W ostatnich dniach sporo czasu poświęciłem wydaniu kilku nieruchomości ich nabywcom i procedurom, które z tym się wiążą. Przy tej okazji więc postanowiłem podzielić się kilkoma refleksjami na ten temat.
Najczęściej chwila podpisania aktu notarialnego kojarzy się obu stronom z finałem procesu sprzedaży, odczuciem ulgi, szczęścia, a czasem nawet ekscytacji. Sprzedający w napięciu oczekują wpływu środków na rachunek bankowy, a kupujący już odliczają godziny lub minuty do momentu otrzymania kluczy do upragnionych czterech ścian.
Niewielu jednak bierze pod uwagę, że niezwykle ważnym etapem sprzedaży jest również wydanie lub objęcie w posiadanie danej nieruchomości. Co więcej, większość osób uczestniczących w sprzedaży kojarzy takie wydanie z przekazaniem określonych zabudowań, domu lub mieszkania. A tym czasem warto zadbać o oficjalne przekazanie nawet niezabudowanego kawałka ziemi. Takie przekazanie powinno być podparte szczegółowym protokołem, jak również dokumentacją fotograficzną czy audiowizualną.
Dlaczego jest to tak istotne? Należy wziąć pod uwagę, że stan faktyczny danej nieruchomości w chwili jej wydania z różnych względów nie musi odpowiadać jej stanowi sprzed zawarcia umowy sprzedaży, mimo, że z deklaracji i dokumentów może wynikać, iż strony umówiły się na coś innego. A nawet gdy wszystko przebiega zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, warto wykazać, że obie strony były świadome ewentualnego istnienia wad bądź braków.
W jednym i w drugim przypadku brak protokołu lub brak odpowiednich w nim zapisów mogą wywołać roszczenia. Właśnie dlatego w interesie obu stron powinno być przeprowadzenie przekazania dowolnego rodzaju nieruchomości za pisemnym protokołem. I nie musi do tego dojść dopiero po odpisaniu aktu notarialnego, ale to już kwestia indywidualnych ustaleń między stronami transakcji.