Jak obecnie wygląda stan rynku mieszkaniowego w Polsce? Bazując na najważniejszych raportach analitycznych u progu końca pierwszego kwartału 2025 roku, możemy z pewnością stwierdzić, że mamy do czynienia ze stabilizacją cen sprzedaży z punktowymi spadkami. Ten stan dotyczy zarówno rynku pierwotnego, jak też wtórnego, choć nieco inaczej kształtuje się w obu przypadkach.
We wszystkich raportach podkreśla się, że bieżący rok będzie czasem stabilizacji, ponieważ mamy na rynku kilka zjawisk w pewien sposób równoważących się. Niemniej patrząc na rynek z perspektywy nastrojów wśród polskich agentów nieruchomości, którzy są najbliżej bieżących procesów zachodzących na rynku, widać raczej tendencję powolnego osuwania się cen w każdej kategorii – od działek budowlanych, przez kawalerki, po duże mieszkania i domy.
Osobiście przychylam się do takiej oceny, co wynika również z mojego doświadczeni w pracy z klientami, zarówno sprzedającymi, jak też kupującymi. Obecnie brakuje silniejszych impulsów popytowych, jak choćby obniżki stóp procentowych, czy programów stymulujących popyt, a przy nadal wysokiej podaży mieszkań, domów i działek, rynek nie będzie w stanie na bieżąco wchłonąć tak dużej ilości nieruchomości. A to siłą rzeczy prowadzić będzie do coraz większej erozji oczekiwań cenowych sprzedających.
Rynek nieruchomości charakteryzuje się dużą bezwładnością, a cykle charakterystyczne dla niego są długie, więc nie oczekujmy nagłej zmiany. Jednak obecna sytuacja już teraz pozwala nabywcom na owocne negocjacje, co jednoznacznie wskazuje, że mamy do czynienia z rynkiem kupującego. Natomiast sprzedających powinno to skłonić do bardziej przemyślanego i systematycznego podejścia do sprzedaży, ponieważ od dawna nie musieli walczyć z tak dużą konkurencją o tak niewielu potencjalnych nabywców.
Wyraźnie nadciąga wiosna, a czy promienie słońca przyniosą poprawę nastroju sprzedającym, czy kupującym, tego dowiemy się z kolejnych kwartalnych raportów.